"Armie Exigo", nowa strategia czasu rzeczywistego ze stajni EA, przez długi czas była zagadką. Wydawca specjalnie się nią nie chwalił, skupiając ogień swych potężnych, reklamowych dział na "Władcy Pierścieni: Bitwie o Śródziemie" (też RTS-ie), zaś zainteresowanych "Armiami" zachęcano jedynie do obejrzenia dema. Trzeba zresztą przyznać, że robiło ono wrażenie... zwłaszcza swym podobieństwem do "Warcrafta 3". Każdy, kto choć przez chwilę bawił się hitem Blizzarda, bez trudu mógł wskazać liczne podobieństwa pomiędzy obydwiema grami. Czyżby EA brakowało pomysłów na oryginalne produkty?

Upadli, którzy nie upadli


Akcja "Armii Exigo" rozgrywa się w klasycznym świecie fantasy zamieszkiwanym przez ludzi, krasnoludy, elfy, trole, wielkie insekty i demony. Imperium Noram będące w owym świecie kolebką cywilizacji, a przede wszystkim miejscem częstych i nudnych spotkań wielkiej rady magów, zostaje napadnięte przez hordę zwierzoludzi. Nie dość na tym, radę magów, niczym Senat Republiki z "Gwiezdnych wojen", toczy mroczny spisek, którego autorem jest jeden z jej przywódców (hej, George, dzięki za pomysł!). Akcja mknie wartko, a poza licznymi cut-scenkami stworzonymi na bazie engine’u gry, mamy też kilka filmowych sekwencji wideo, które powalają na kolana swym rozmachem.

Ponieważ nie chcę zdradzać, jak toczy się akcja gry, dodam tylko, iż poza ludźmi i hordą zwierzoludzi występuje w niej jeszcze jedna "grywalna" rasa - Upadli. Dysponuje bardzo silną magią, czego spektakularnym przykładem jest deszcz meteorytów, zaś wokół jednego z jej budynków zwanego Niwelatorem tworzy się - nazwijmy to - plecha. Tylko na niej Upadli mogą stawiać kolejne budynki, choć służy ona również do uzdrawiania ich jednostek - wystarczy, że dany oddział będzie odpowiednio długo na niej przebywać, by jego siły zostały w pełni zregenerowane. Czy nie przypomina to Umarłych z "Warcrafta 3"?

Inną ciekawostką dotyczącą Upadłych jest Dom Dusz, dzięki któremu zbiorowo zdobywają oni wiedzę. Punkty doświadczenia za każdego zabitego wroga wędrują do zbiorowej "puli" przechowywanej w tym właśnie budynku, a następnie są rozdzielane po równo między wszystkie oddziały. Osiągnięcie kolejnych z pięciu poziomów doświadczenia oznacza gratyfikację w postaci większej skuteczności w walce, dodatkowych punktach życia, zwiększonej szybkości ruchu itp. Ta zasada odnosi się do wszystkich ras, ale tylko Upadli mają zadanie ułatwione o tyle, że doświadczenie uzyskują nawet te oddziały, które nie biorą udziału w walce. Wystarczy jednak, że przeciwnik zniszczy Dom Dusz, aby całe zebrane doświadczenie przepadło. Największa siła tej rasy jest zatem także jej największą słabością.


Noram i zwierzoludzie


W szeregach imperium Noram walczą rycerze piesi i konni, elfi łucznicy oraz gnomy obsługujące machin oblężnicze i latające. Noram ma także oddziały dysponujące magią: kapłanów, leśne driady i magów. Ciekawostką jest specjalny jednostka górników, która potrafi kopać tunele umożliwiające przejście na dużą odległość dowolnej liczbie wojsk. Otwiera to spore możliwości zwłaszcza w rozgrywce sieciowej, ale o tym powiem za chwilę.

Ostatnia z trzech ras występujących w "Armiach Exigo" to zwierzoludzie. Wypisz, wymaluj są bliskimi krewniakami orków z "Warcrafta 3", co widać zarówno na przykładzie ich niezwykle wytrzymałych i silnych jednostek bojowych, jak i magów specjalizujących się w zagrzewaniu swych towarzyszy w bitewnym szale. W szeregach zwierzoludzi walczą także wiedźmy mogące między innymi przywołać niezwykle silnego demona, który z kolei sam potrafi wyczarować pomniejsze jednostki magiczne, jak również oddziały dysponujące praktyczną umiejętnością bycia niewidzilnym.
Zwierzoludzie mają też silną, ofensywną magią, zaś jednym z ich najbardziej spektakularnych zaklęć jest trzęsienie ziemi, które trwale zmienia krajobraz.

Wszystkie trzy strony konfliktu mają własne, unikatowe budynki. Tu także rzuca się w oczy podobieństwo do "Warcraft 3". Warunkiem posiadania silniejszych jednostek jest konieczność wzniesienie określonych budynków. Praktycznie każdy oddział można dodatkowo ulepszyć poprzez odpowiedni "upgrade". Grając ludźmi miałem uczucie deja vu, gdyż w ich kuźni można zwiększyć siłę obrażeń zadawanych mieczem i strzałą, jak również ulepszyć pancerze jednostek walczących na pierwszej linii oraz łuczników. Znowu kłania nam się "Warcraft 3".


Bitewna orgia


"Armie Exigo" oferuje trzy kampanie - po jednej dla każdej z ras - złożone z 12 misji każda. Przynajmniej pięć lub sześć jest na tyle trudnych, że wymaga dokonywania częstych sejwów. Każdy kolejny atak przeciwnika może oznaczać koniec zabawy, co przyznam szczerze jest o tyle frustrujące, że komputerowy przeciwnik zdaje się dysponować nieskończonymi zapasami surowców i stać go na ponawianie bardzo kosztownych, silnych ataków, które mogą skruszyć najtwardszą nawet obronę. Szczęśliwie wystarczy pomyszkować po planszy, by odkryć ukryte na niej różnego typu "ułatwienia". Może to być magiczna wieża, którą wystarczy obsadzić swoimi ludźmi, by zyskać jakiś potężny czar, posiłki pojawiające się w z góry zaplanowanych miejscach lub też wejście do podziemi. Są one jedną z najciekawszych atrakcji "Armii Exigo", stanowią bowiem niejako osobne pole bitwy oraz alternatywne źródło surowców, drogę na skróty do strategicznie ważnych obszarów planszy lub też… źródło problemów. Skrywają nie tylko skarby, ale także groźnych mieszkańców, z którymi czasami bardzo trudno dać sobie radę. Dodam, iż niektóre ze scenariuszy gry toczą się tylko w podziemiach.

Prócz kampanii, "Armie Exigo" oferują także misje pojedyncze oraz tryb multiplayer, w którym jednocześnie może się zmagać 12 graczy. Ten ostatni wydaje mi się najciekawszą formą gry, gdyż w nim właśnie można najpełniej wykorzystać podziemia. Przyznam, że sprawne dowodzenie na dwóch poziomach gry wymaga niezwykłego skupienia, a zarazem umiejętności podziału uwagi. Tym bardziej szkoda, że gdy walczy się przeciwko komputerowi, ten dość mizernie wykorzystuje strategiczny potencjał tkwiący w możliwości przedostania się podziemnymi tunelami na zaplecze wroga.


Szał ciał


Miłośników wielkich bitew na pewno ucieszy fakt, iż armie zmagające się w grze mogą być naprawdę wielkie. Limit populacji wynosi 200 punktów (zdaje się, że tyle samo było w "Starcrafcie", a połowę mniej w "Warcrafcie 3"), które można swobodnie rozdysponować pomiędzy różnorodne oddziały. W swoich szeregach możesz mieć zatem na przykład 100 rycerzy pieszych (bo każdy z nich "kosztuje" dwa punkty) lub 50 rycerzy konnych kosztujących po 4 punkty. Oddziały można łączyć w grupy bojowe liczące 12 jednostek, ale co ciekawe grupy te można także łączyć w jeszcze większe zgrupowania. W sumie możliwe jest wydanie rozkazu ataku lub ruchu wszystkich swoim oddziałom bojowym za naciśnięciem 4 klawiszy. Nie muszę chyba mówić, jak bardzo ułatwia to dowodzenie.

Inną niezwykle przydatną w walce opcją są formacje. Grupy bojowe składające się z oddziałów mieszanych, na przykład rycerzy pieszych, łuczników, kapłanów i magów, automatycznie rozstawiają się w taki sposób, by rycerze mogli ruszyć do bezpośredniej walki, łucznicy i magowie ustawiają się zaś bardziej z tyłu, by razić wroga z dystansu. Podobnie, jak w "Warcrafcie 3", pewne zaklęcia mogą być rzucone w sposób automatyczny, na przykład leczenie lub sparaliżowanie, co
pozwala skupić się na dowodzeniu całością armii, a nie wydawaniu rozkazów pojedynczym oddziałom.

Z uwagi na wysoki limit populacji, bitwy toczone w "Armiach Exigo" mają naprawdę epicki rozmach. Formacje, automatyzacja rzucania pewnych zaklęć umożliwiają w miarę swobodny - jak na warunki bitwy - dobór innych czarów lub wykonywanie strategicznych uderzeń wybranymi jednostkami. Dodatkowym urozmaiceniem są postacie bohaterów dysponujące większą ilością punktów życia i specjalnymi umiejętnościami. W kampaniach ich przeżycie jest często warunkiem pomyślnego ukończenia scenariusza, co wymaga raczej dbałości o ich życie, jednak niektóre z nich są na tyle silne, że można zaryzykować wysłanie ich na pierwszą linię.


Fajna wizja


Grafika i dźwięk, jakimi dysponują "Armie Exigo", z całą pewnością stawiają grę na poziomie wyższym od "Warcrafta 3" i pewnie uczyniłyby z programu lidera gatunku, gdyby nie "Warhammer 40.000" oraz "Bitwa o Śródziemie". Te dwie gry ustawiły poprzeczkę na tyle wysoko, że "Armie", choć są blisko, to jednak nie mogą jej przeskoczyć. Gra mimo tego zasługuje na słowa uznania, zwłaszcza za grafikę, której styl przypadł mi do gustu bardziej od gumisiowo-dziecięcej stylistyki "Warcrafta 3". Walczące postacie są świetnie animowane, różnorodne i łatwo rozpoznawalne. Doskonale ustawiono kamerę śledzącą przebieg gry. Można nią poruszać, ale automatycznie powraca ona do domyślnej pozycji. Dodam jeszcze, iż w "Armie Exigo" najlepiej gra się w rozdzielczości 1280x1024 - jednak wymaga to naprawdę silnego sprzętu.

Nieco gorzej w moim przekonaniu wypada oprawa dźwiękowa gry, a zwłaszcza odgłosy walki. Choć słychać szczęk oręża i okrzyki, to jednak wspomniane wcześniej "Warhammer 40.000" i "Bitwa o Śródziemie" dają znacznie lepszy dźwiękowy obraz bitwy. Szkoda, choć i tak nie jest źle.

Na początku tej recenzji zastanawiałem się, czy EA brakuje pomysłu na oryginalną grę. Wydaje mi się, że prawdziwym celem było pokazanie, iż nie tylko Blizzard może robić solidne RTS-y. "Armie Exigo" są moim zdaniem naprawdę lepsze od "Warcrafta 3", pamiętajmy jednak, iż ten ostatni oferował jedną rasę więcej i miał wsparcie ze strony Battle.netu - doskonałego serwisu rozgrywki sieciowej. Jako pierwszy zaproponował też wiele rozwiązań, które "Armie" po prostu skopiowały. Nie zmienia to jednak faktu, iż produkt EA to naprawdę kawał solidnej roboty, która spodoba się każdemu miłośnikowi RTS-ów.

Sam od siebie

Recezja oczywiscie nie jest moja i uznalem ze jest jednym z lepszych przedctawieniem tej gry osobiscie uwarzam, ze nie jest wszystko ściagniete z Wara3 choc wielu tak uwarza i na poczatku grania to widac ale po dluzszym czasie to przemija ja wkarzdym razie bardziej sie wciagnolem w ta kampanie niz jak gralem w wara3 ;]
Gra ogulnie nie jest popularna a ja jestem w jej posiataniu i przekonuje was na to zeby odemnie ja dostac XD moge wa wyslac jak chcecie sobie pograc
ja osobiscie najbardziej lubie Zwierzoludzi bo praktycznie sa to orkowie poloczeni z Jaszczuroludzmi najgorzej mi idzie grac Przeklętymi niweim czemu ale nieradze se z nimi XD
mam juz opracowane strategie dla danych ras wiec jak ktos w to gra i nieumie czegos to pytac!
mam tu tez kilka przykładowych scenów z gry:

Armia Zwierzoludzi:


Ludzie:


Przeklęci:


Deszcz Onia prawie jak w Gothicu 3 xD :



I 2 bitewki dla przykladu:





Zachęcam wszystkich do grania! ;]